Kleszcze do montażu i demontażu ciężarków o długości 240 mm z miękką nakładkę na młotku, rączkami powleczonymi tworzywem szcztucznym.
Opis szczegółowy
Dane techniczne
Gwarancja
Opis szczegółowy
Kleszcze, szczypce to narzędzie przeznaczone do montażu i demontażu ciężarków nabijanych z obręczy stalowej. Kleszcze są bardzo bezpieczne w użyciu gdyż wykonane są z wysokiej jakości stali chromowanej, z miękką, gumową osłoną w kolorze niebieskim na rękojeści. Kleszcze posiadają szczypce do demontażu ciężarków, młotek do montażu ciężarka, ostrze do przycinania ciężarków klejonych oraz dźwignię do rozginania sprężynki ciężarka.
Dzięki rączkom powleczonym tworzywem sztucznym są wygodne w użyciu. Dźwignia do rozginania sprężynki ciężarka jest pomocna przy montażu, gdyż umożliwia dostosowanie szerokości szczeliny sprężynki ciężarków.
Zalety:
wygodne w użyciu dzięki długość 240 mm,
młotek do nabijania ciężarków powleczony tworzywem sztucznym,
dźwignia do rozginania sprężynki ciężarka,
ostrze do przycinania ciężarków klejonych,
ostrze do demontażu starych ciężarków,
rączki powleczone tworzywem sztucznym.
Komfort pracy
Kleszcze, szczypce to narzędzie, które ułatwia montaż i demontaż ciężarków nabijanych z obręczy stalowej. Dobrze wyprofilowane uchwyty pozwalają na szybki demontaż starego ciężarka. Zaokrąglony młotek umożliwia precyzyjne zamontowanie ciężarka przy dwukrotnym uderzeniu. Osłony gumowe na rękojeści gwarantują stabilność podczas trzymania kleszczy w ręce w trakcie pracy. Długość narzędzia jest tak dopasowana, aby przy użyciu niewielkiej siły zdemontować stary ciężarek.
Trwałość
Wysokiej jakości materiały z jakich wykonane są kleszcze sprawiają, że wytrzymają one nie jeden sezon. Stal użyta do wytworzenia kleszczy jest bardzo dobrej jakości dzięki czemu zniwelowano pojawianie się odprysków na szczypcach. Warto zwrócić uwagę na to, że kleszcze zostały zabezpieczone chromowaną warstwą ochronną co w znacznym stopniu wydłuża ich żywotność, gdyż są one w większym stopniu odporne na działanie niekorzystnych czynników.
Skądś to znasz? Naprawiasz opony i widzisz, że niedługo skończą się łatki. Już chcesz to gdzieś zapisać, ale zanim znajdziesz długopis i kartę dzwoni klient i ani się spostrzeżesz, jak myśl ucieka niczym Kenijczyk na maratonie.